Wracam z podkulonym ogonem. Jak długo mnie nie było! Czuję wyrzuty sumienia ALE. Przez ostatni miesiąc miałam kompletny zastój kulinarny. Moje działanie w kuchni kończyło się na zmywaniu talerzy po niezbyt ciekawym obiedzie. W ogóle czerwiec jest najgorszym miesiącem w moim dotychczasowym żywocie. Potworne nudy. Nic się nie dzieje. Tylko to czekanie na wyniki matur. Okrrrropność.
Dobrze. Koniec narzekania. W ramach przeprosin za tak długą nieobecność, mam zamiar zorganizować candy. O wszystkim poinformuję dokładniej w kolejnej notce za kilka dni :)
A dziś - bardzo, bardzo słodki wpis. Postanowiłam upiec ciasto. Ponieważ nie mam talentu do wypieków bałam się, że nic mi nie wyjdzie, ale... wyszło. Bingo. Ciasto-ideał!
Naprawdę polecam. U mnie - z truskawkami. Ale równie pyszne jest z brzoskwiniami, wiśniami czy bananami. Pyszne. Przepis znalazłam gdzieś w otchłani Internetu i miał tyle pochlebnych komentarzy, że zaryzykowałam.
Ciasto czekoladowe z bitą śmietaną i truskawkami:
Składniki na ciasto:
250g margaryny
7 łyżek wody
3 łyżki kakao
opakowanie cukru waniliowego lub kilka łyżeczek cukru z wanilią
1 i 1/4 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 szklanki mąki pszennej
4 jajka - oddzielnie żółtka, oddzielnie białka
Margarynę roztapiamy, do jeszcze ciepłej margaryny dodajemy wodę, kakao oraz cukier i cukier waniliowy. Miksujemy chwilę na wysokich obrotach, po czym dodajemy po jednym żółtku. Proszek do pieczenia mieszamy z mąką. Zmniejszamy obroty miksera i dodajemy do masy mąkę partiami. Miksujemy do uzyskania jednolitej masy.
Białka ubijamy na sztywno i delikatnie (ja robiłam to drewnianą łyżką) dodajemy do ciasta i mieszamy. Ciasto wylewamy do formy (u mnie tortownica o średnicy 24 cm) wysmarowanej tłuszczem i obsypanej mąką. Pieczemy w 180 stopniach przez około 40 minut.
Ostudzone ciasto przekrajamy na dwie części.
Przyrządzamy bitą śmietanę: śmietankę 30% ubijamy na sztywno z dodatkiem cukru pudru (oraz ŚmietanFixu lub żelatyny, jeżeli chcemy by bardziej stężała). Smarujemy dolną część ciasta śmietaną, kładziemy pokrojone truskawki i przykrywamy kolejną warstwą śmietany. Na owoce i śmietanę kładziemy górną część ciasta.
Wierzch polałam polewą kakaową i przyozdobiłam truskawkami. Nie wygląda jak ciasto pierwszych lotów, ale w smaku - bajeczne. Naprawdę polecam!
Fantastycznie jest także mieć własne truskawki, które zbiera się prosto z krzaczka. Truskawki z targowisk nie smakują mi, może dlatego, że są pryskane?
Wpis dodaję do akcji:
8 komentarzy:
mmm wygląda pysznie!!!
dobrze, że Ci wyszło, bo zwykle jest tak, że jak się coś dla kogoś piecze,robi,stara to i tak nie wyjdzie!!
pozdrawiam! :)
Truskaweczki ♥
Ja ostatnio zrobiłam dwa placki z truskawkami. Pyszności
Wygląda bardzo apetycznie :-)
super ciacho!!!
U mnie też ostatnio zastój - praca, sesja i jeszcze Euro! :P Ale powoli wracam, bo po dluższej nieobecności łatwo się stęsknić za blogowaniem, prawda? :P
Torcik wyszedł rewelacyjnie, mam nadzieję, że wyniki z matury również będą na wysokim poziomie! Trzymam kciuki! :)
wygląda pięknie:) i smakuje na pewno też doskonale;)
Świetny przepis!
Pysznie wygląda! Mniam!
Prześlij komentarz